Wizyta czeczeńskich rodzin w Swoszowicach w ramach II Krakowskich Dni Radości – list od Organizatora

Zapraszamy do zapoznania się z treścią listu od Jacka Tarana, który organizuje wizytę w Swoszowicach czeczeńskich rodzin, dotkniętych wojenną traumą.

„Jestem organizatorem II Krakowskich Dni Radości, polegających na przyjęciu pod nasze gościnne dachy rodzin czeczeńskich, które dotknięte traumą wojny szukają schronienia w naszym kraju. Z radością przyjąłem fakt, że w organizację pobytu czeczeńskich dzieci chce włączyć się nasza Szkoła Podstawowa nr 43 (ul. Myślenicka 112). Pobyt czeczeńskich dzieci w Krakowie zaplanowany jest na dni od 12 do 15 kwietnia 2018 roku.

Tą drogą, wspólnie z Dyrekcją Szkoły, zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o przyjęcie w gościnę jednej z rodzin. Rodzin jest 12 plus 3 opiekunki, które przyjeżdżają wraz z nimi. W większości są to samotne mamy z dziećmi. Jedną z rodzin (Idrisa i Petimat wraz z dziećmi) biorę do siebie. Pozostaje nam jeszcze do ulokowani 8 rodzin + opiekunki. Potrzeba im będzie zapewnić nocleg na 3 noce oraz śniadania i kolacje. W dniach 12 i 13 kwietnia obiady spożywać będą w szkole, w sobotę i niedzielę w domach tych z Państwa, którzy zdecydują się przyjąć ich do siebie (czwartek: kolacja; piątek: śniadanie i kolacja, sobota: śniadanie, obiad, kolacja; niedziela: śniadanie, obiad).

W tej chwili pracujemy nad szczegółowym programem pobytu Czeczenów w Swoszowicach. Zostanie on przedstawiony w odpowiednim czasie tym z Państwa, którzy zdecydują się współuczestniczyć w tym spotkaniu. Ważne jest to, że są to rodziny muzułmańskie i konieczne będzie uszanowanie ich zwyczajów (np. wykluczenie wieprzowiny z menu). Wszystkie dzieci mówią całkiem nieźle w języku polskim, większość mam dużo rozumie po polsku, niektóre mówią. Z wszystkimi można też porozumieć się w języku rosyjskim.

Gorąco zapraszam Państwa do otworzenia swoich domów i przyjęcia w gościnę tych, których życie potoczyło się w sposób dramatyczny i którzy często stracili wszystko co mieli, bez możliwości powrotu do swojego kraju. Jest to dla nas wszystkich wspaniała okazja spotkania z odmienną kulturą, zwyczajami, poznania nowych przyjaciół. Z pewnością też nasi Czeczeni będą nam wszystkim bardzo wdzięczni. Cześć z nich poznałem już osobiście i jestem przekonany, że my również spotkamy się z ich życzliwością. Tym z Państwa, którzy się na to zdecydują już teraz serdecznie dziękuję.

Dla tych z Państwa, którzy zdecydują się przyjąć naszych czeczeńskich przyjaciół pod swój dach odbędzie się osobne zebranie, na którym rozdzielimy rodziny i przekażemy wszystkie informacje.

Z poważaniem

Jacek Taran

ODPOWIEDZI NA CZĘSTO ZADAWANE PYTANIA

1. Tak, wszyscy Czeczenii, którzy nas odwiedzą to muzułmanie. Natomiast ich podejście do wiary nie jest ortodoksyjne. Kobiety nie noszą burek, tylko jedna z nich nosi hidżab, w większości chodzą tylko w zwykłych chustkach na głowie, rozmawiają z mężczyznami, niektóre nie podają ręki mężczyznom. Wszyscy nie jedzą wieprzowiny.

NIEPRAWDĄ jest, że polskie kobiety będą musiały zakładać burki czy hidżaby na czas pobytu Czeczenów w Swoszowicach.

2. Przyjeżdżają do nas nie bezpośrednio z Czeczenii, tylko z Warszawy, gdzie mieszkają w ośrodkach dla uchodźców wojennych lub mieszkaniach socjalnych. Dzieci chodzą do polskiej szkoły, mówią w języku polskim. Mamy nie wszystkie potrafią się komunikować w tym języku, ale w większości rozumieją. Ze wszystkimi można porozumieć się w języku rosyjskim.

3. Nasi goście, to słynne „Mamy z dworca Brześć”. Kto z Państwa śledził informacje w ostatnich miesiącach, na pewno spotkał doniesienia o czeczeńskich mamach koczujących z dziećmi przez wiele miesięcy na dworcu w Brześciu, których polscy pogranicznicy nie chcieli wpuścić na terytorium RP. Dzisiaj duża część z nich jest już w Polsce.

O tej historii można przeczytać tutaj: https://www.tygodnikpowszechny.pl/u-siebie-czyli-nigdzie-148353. O tym co obecnie robią w Polsce czeczeńskie mamy można przeczytać w moim reportażu w ostatnim wydaniu Tygodnika Powszechnego. Jeszcze jest w sprzedaży. Artykuł znajduje się też tutaj https://www.tygodnikpowszechny.pl/z-dworca-w-brzesciu-do-radosci-151786 (w internecie oba teksty można czytać bezpłatnie po zalogowaniu się).

O działalności naszych Czeczenów można też na bieżąco dowiadywać się z fejsbukowego profilu Dzieci z dworca Brześć https://www.facebook.com/DzieciMariny.

4. Do przyjęcia jest 12 rodzin + 3 opiekunki. Miało być 11, ale doszła jeszcze jedna rodzina. Bardzo świeża w Polsce, to mama i siódemka dzieci.  4 rodziny mają już gospodarzy. Zostało jeszcze 8 i wierzę, że na pewno ktoś z Państwa zechce ich ugościć.

W drugiej połowie marca odbędzie się zebranie, na którym przedstawię szczegółowy plan pobytu Czeczenów w Krakowie.

Gdyby mieli Państwo jeszcze jakieś pytania czy wątpliwości, to służę pomocą, proszę śmiało pytać.

LISTA RODZIN, KTÓRE CZEKAJĄ NA GOSPODARZA

1.
Milana – mama
Zulichan – 17 lat dziewczyna
Marcha – 14 lat dziewczyna
Liana – 12 lat dziewczyna
Lom Ali – 13 lat chłopiec
Ramzan – 11 lat chłopiec

2.
Rita – mama
Karina – 14 lat dziewczyna
Mahomet – 12 lat chłopiec
Hawa – 10 lat dziewczyna

3.
Zaira – mama
Mahomet – 16 lat chłopiec
Mousar – 14 lat chłopiec
Karina – 13 lat dziewczyna
Hadiża – 2 lata dziewczyna

4.
Heda – mama
Musa – 16 lat chłopiec
Szamad – 17 lat chłopiec
Milana – 17 lat dziewczyna

5. Opiekunki
Katarzyna, Jolanta

fot. Jacek Taran / Wizyta czeczeńskich dzieci i ich mam w domu spokojnej starości / Radość, k. Warszawy