Łysa Góra z szansą na ratunek?

Kilka dni temu, natychmiast po otrzymaniu informacji o transporcie ziemi i zasypywaniu jaru na Łysej Górze, skierowałem do Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa pismo (na elektroniczną skrzynkę podawczą) poniższej treści:
Zwracam się z prośbą o wyjaśnienie legalności dewastacji obszaru tzw. Łysej Gory w Swoszowicach w rejonie ul. Starowiejskiej. Od kilku dni trwa tam zasypywanie gruzem i ziemią zwożoną ciężarówkami, naturalnego jaru odwadniającego teren w/w wzgórza. Dzisiaj kilka ciężarówek ziemi i gruzu zasypało nie tylko jar, ale również rosnące na jego zboczu drzewa. Teren ten w Planie Zagospodarowania Swoszowice Południe ma status „teren zieleni i rekreacji”, tymczasem zniszczenie środowiska jest moim zdaniem niedopuszczalne. W czasach, gdy walczący ze smogiem Kraków stara się szanować zieleń i drzewa, niszczone są ostatnie enklawy przyrody. Miejsce to było licznie odwiedzane przez mieszkańców Swoszowic i Krakowa z racji swojej niepowtarzalnej urody i pięknej zieleni. Służę zdjęciami – proszę o podanie adresu e-mail to je Państwu prześlę. Szczegóły i zdjęcia są również w grupie „Swoszowice – nasze miejsce na Ziemi” .
Dzisiaj drogą elektroniczną nadeszła odpowiedź, która daje nam nadzieję, że proceder dewastacji zostanie zatrzymany, a malownicze tereny Łysej Góry doprowadzone do stanu pierwotnego. Oczywiście będziemy monitorować stan spraw, gdyż nadal pozostaje do wyjaśnienia kilka szczegółów m.in. należy wyjaśnić kto i kiedy zdemontował znaki ograniczenia nośności (do 3,5 T) na ulicy Pytlasińskiego.